To juz niestety koniec wyprawy.
AeroSvit znow byl punktualny i bezproblemowy, a lotnisko w Kijowie niezorganizowane (40min w kolejce na przeswietlenie bagazu podrecznego).
Wietnam POLECAM!!!! Latwy do podrozowania, tani i jeszcze z dosc przyzwoita iloscia turystow (jest ich juz bardzo wielu, ale nie tak jak w Bangkoku, czy Phnom Penh i Angor Wat). Bardzo polecamy Old Quater w Hanoi do posmakowania prawdziwej Azji (juz chcielibysmy tam wrocic), gory na polnocy do poznania mniejszosci, Sajgon, aby lepiej zrozumiec przeszlosc tego kraju, Delte, aby poznac dzisiejsze zycie na/przy wodzie, Phu Quoc do relaksu na plazy.
Mam nadzieje, ze blog sie w miare podoba i ze jest przydatny.
Oczywiscie dziekujemy wszystkim, ktorzy znalezli czas, aby sledzic nasze przygody. Dziekujemy za wpisy i maile. Jak tylko znajde czas, napewno powklejam troche zdjec. Mam nadzieje, ze zachecilismy innych do podrozowania, bo podrozuja wszyscy, niezaleznie od plci, czy wieku. Spotkalismy mnostwo samotnie podrozujacych kobiet - 26letnia Amerykanke, ok. 50letnia Francuske, Holenderke i wiele innych, 60letnie malzenstwa, psiapsiulki i dobrych kumpli, pary, znajomych z pracy, rodzenstwo. Swiat stal sie globalna wioska (niestety) i warto zobaczyc go zanim kazdy kraj zacznie wygladac tak samo. Oczywiscie non-stop narzekam na turystow, a jestem jednym z nich, ale i tak bede szukac miejsc malo jeszcze zmienionych i zamerykanizowanych. I juz wiem, ze choc Coca-Cola jest wszedzie, McDonald do Wietnamu sie nie przedarl :-)
Pa
Aga i Grzes