The End

Polska, Warszawa

Przejechano 22443 km

Loty nie zostaly odwolane i przebiegly bez opoznien. To oznacza punktualny powrot do rzeczywistosci :-(
Koniec kolejnej przygody z Azja - tym razem bardziej zielona, dzika i islamska. :-). Bylo nam bardzo milo.

Porada dla osob planujacych podobny wyjazd na Sumatre: odpuscilabym jez. Maninjau lub potraktowala jako 1-dniowa wyprawe z Bukittingi - glownie, zeby zaliczyc Cafe44 i zerknac na jezioro. Zamiast tego proponuje dluzszy pobyt w Pulau Weh. Jeden dzien wiecej pozwolilby na wynajecie skutera i pojechanie na jakies puste piaszczyste plaze (podobno sa na poludniu i w zachodniej czesci wyspy). Poza tym nasluchalam sie samych pozytywow o wspinaczce na wulkan w Berastagi. Pozostale miejsca polecam bez wahania.

Zdjęcia (3)

Komentarze (4)

magdah - 2012-09-04 15:13

Czy były komary? My wybieramy się na Sumatre za dwa miesiące - wtedy będzie chyba bardziej wilgotno...

Kalessin - 2012-09-05 16:27

Na północy Sumatry komarów praktycznie nie było w ogóle. Nawet w dżungli w Bukit Lawang. W niewielkich ilościach pojawiły się w Bukittingi, nad Maninjau i jez. Toba, ale naprawdę nie było ich dużo. W wielu guesthousach były moskitiery - warto mieć szeroką taśmę klejącą do zaklejania licznych dziur :-) udanego wyjazdu

magdah - 2012-09-05 21:30

Dzięki ! Fajny blog - czekam na zdjęcia :)