Warszawa - Cork lot Ryanair.
Wylądowaliśmy o 15ej. Wraz z biletem wynajęliśmy poprzez Ryanair autko w Herttz Car Rental (ponad 200zł taniej niż wynajmując w Hertz osobno). Busik zabrał nas sprzed lotniska do biura Hertz i utknęliśmy tam na dwie godziny. Zablokowali mi na karcie 1500zł jako zabezpieczenie pełnego baku (?!!!) i w rezultacie zabrakło środków do zablokowania kwoty wkładu własnego w razie wypadku itp. Długo by opowiadać... tak czy inaczej ostatecznie mamy VW Polo :-)
W przeciwieństwie do poprzednich wyjazdów, nie będzie tym razem super budżetowo (choć oszczędnie), gdyż planujemy spać sporo w hostelach w pokojach 2-os. W Cork jest to Hostel Cork City - świetne warunki: czysto, ładnie, dwie łazienki na kilka pokojów i wspólna sala z TV i kuchnią. Jak się później okazało, dostęp do w pełni wyposażonej kuchni, chleb tostowy, mleko, kawa, herbata itp to standard praktycznie w każdym hostelu.
Jesteśmy w samym centrum. Cork to przyjemne miasto pełne ładnych uliczek z pubami i restauracjami. Miło.
Przyjazd zatwierdzony pierwszym piwem Guinness w irlandzkim pubie :-) nieważne, że za 4,5 Euro!!! tylko ból, bo nie moge pić alkoholu, ale dopingowałam mocno Grzesia :-)