Geoblog.pl    Kalessin    Podróże    SUMATRA    Jez. Maninjau
Zwiń mapę
2012
02
wrz

Jez. Maninjau

 
Indonezja
Indonezja, Maninjau
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12927 km
 
Ostatni dzien na Sumatrze nie robimy Nic.Od rana, siedzac na tarasie obserwowalam szarzujace w drzewach malpy. Jak juz wyjadly co sie dalo z drzew, zabraly sie za smieci. Poczestowalam duzego makaka herbatnikami. Nie powinno sie dokarmiac malp, bo staja sie agresywne wobec ludzi. Ten jednak nie mial jednej raczki, szukal pozywienia na ziemi wiec musialam zrobic wyjatek. Herbatniki bardzo mu smakowaly :-) W podziece jakis inny zaszedl mi droge, szczerzyl zlowieszczo zeby i syczal na mnie, gdy tupnalam, ze go przepedzic. Uff, te malpki....
Lunch w Cafe44. Znow bedzie o jedzeniu, ale koniecznie nalezy rozpromowac to miejsce! Niby jest w Lonely Planet, ale nie opisane jak nalezy. Aby tam dotrzec nalezy, idac od centrum Maninjau, minac Rama Cafe i po kilku minutach, przy wyblaklym znaku Cafe44, skrecic w lewo. Nastepnie mijajac ciekawe drewniane domy, docieramy do jeziora i kilka metrow po prawej, ukryta za budynkiem, jest nasza restauracja. Prowadzi ja i gotuje starsza pani. Porcje wielkie, jedzenie przepyszne i najtansze na Sumatrze. Nawet podane jest bardzo ladnie. Pelen profesjonalizm w bardzo niepozornym miejscu. Poniewaz to ostatni dzien na Sumatrze, chcialam poszalec kulinarnie. Zamowilam Rice Pudding i nalesnika z kokosem, bananem i czekolada. A co tam! :-) Oczywiscie bylo to dwa razy za duzo, gdyz porcje okazaly sie o wiele wieksze niz w innych miejscach. Puding byl genialny, z plastrami bananow na wierzchu i posypka z orzechow i czekolady. Nalesnik zupelnie inny niz wszystkie, jakie do tej pory jadlam w Azji - czekolada dodana juz do ciasta wiec nalesnik ciemnobrazowy, zwiniety jakby w pierog, a w srodku mnostwo wiorkow kokosowych, banana i troche orzechow. Niezla bombka kaloryczna, ale tez najpyszniejszy pancake jaki w zyciu jadlam. Za takie dwa dania zaplacilam 17tys , czyli jakies 5 zl! Temu miejscu nalezy sie porzadna reklama! A moze niech starsza Pani przekaze tajniki sztuki kulinarnej i moznaby otworzyc knajpke Maninjau w Polsce.. :-)
Porozmawialam dzis troche z Putra, bratem wlascicielki Muaro Beach. Poopowiadal mi sporo o zyciu na Sumatrze i wlasnych planach zakupu ziemii i budowy bungalowow, o tym, ze wielu Muzulmanow nie przestrzega postu podczas Ramadanu, ze hodowla ryb w tym rejonie to glowne zrodlo utrzymania, ale ze teren jest aktywny i czasem siarka przedostaje sie do wody trujac ryby, i ze wielkie nadmuchane worki z niebieska ciecza sluza do przewozenia ryb, a niebieska barwa wody, to srodek usypiajacy badz otlumaniajacy ryby, aby latwiej bylo je przetransportowac..itd. Bardzo namawial, aby przeprowadzic sie tu na stale, otworzyc wlasny guesthouse i sciagac turystow z Europy. To niby takie proste...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
ankha
ankha - 2012-09-02 16:55
I znowu jestem głodna! A dopiero co obiad skończyłam... Ty byś się nauczyła może kilku tych przepisów i potem zrobiła i zaprosiła :P
 
 
zwiedziła 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 155 wpisów155 48 komentarzy48 1932 zdjęcia1932 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
03.07.2022 - 18.07.2022
 
 
14.01.2022 - 02.02.2022
 
 
15.08.2021 - 28.08.2021