Jak wspominałam wczoraj prognoza pogody na każdy kolejny dzień jest coraz bardziej optymistyczna – zero deszczu, sporo słońca, mały wiatr. Cóż…obudził nas silny wiatr i deszcz :-(
Noc była ciepła, ale co z tego jak teraz utknęliśmy w namiocie. W okolicy nie ma akurat specjalnie zamków czy innych zamkniętych obiektów do zwiedzania. Czekaliśmy do 12ej – nic się nie poprawiało. Spakowaliśmy mokry namiot i pojechaliśmy ok 8km do wejścia do Parku Narodowego Connemara. Są tu trzy główne trasy do wyboru –każda idzie zboczem tej samej góry, żółta robi małą pętelkę, niebieska (do 1godz) podchodzi może ze 100-150m pod górę i bagiennymi terenami robi pętle w dół, i czerwona (2-3godz), odchodzi od niebieskiej prowadząc jeszcze jakieś 300m pod górę na szczyt. Wybraliśmy wstępnie niebieską. Ładna ścieżka lub drewniana kładka nad terenem podmokłym , nadaje się nawet dla rodziców z wózkami dziecięcymi. Widok z tej strony był mglisty, ale dało się dostrzec wodę i pagórki. Weszlibyśmy i na czerwoną trasę, ale całe szczyty były we mgle więc widoki zerowe. Wielka szkoda, bo wczoraj zdążyłam zauważyć, że bardzo tu ładnie, a tu niestety nie było nam dane zobaczyć Connemary w całej okazałości.
Wyruszyliśmy na wyspę Achill. Zaraz po wyjeździe, niedaleko za Letterfrack jest Kylemore Abbey, 19-wieczne opactwo w stylu neo-gotyckim, wybudowane przez bogatego Anglika. Stoi nad brzegiem jeziora i wygląda naprawdę imponująco. Wejście do środka jest drogie – aż 15 Euro i obejmuje wnętrze i ogrody. My podjechaliśmy na parking i zrobiliśmy kilka ujęć z niewielkiego mostku.
Po drodze zatrzymaliśmy się na małe zakupy w ładnym (i największy w okolicy)miasteczku Westport. I tu świeciło nam słońce, a temp. wzrosła do 20 stopni. Pełni nadziei ruszyliśmy dalej planując zrobić dziś część Atlantic Drive – widokowej trasy na płw. Curraun i wyspie Achill. Niestety zeszły nisko chmury, temp. spadła i zaczęło padać. Pojechaliśmy więc prosto na kemping w Keel, na Achill. Kemping duży, przy plaży, nie osłonięty od wiatru, ale z wyposażoną kuchnią (kuchnia elektryczna na żetony: 1 Euro za 20min), prysznicami na żetony, wi-fi (pierwsza godz za darmo, potem 3 Euro za dobę), pokojem wypoczynkowym z tv, stołem bilardowym i piłkarzykami i podobno pięknymi widokami na ocean i klify (na razie nic nie widać, ale może jutro potwierdzę). I niedrogo. Mały namiot to 15Euro plus 1 Euro za 4min pod prysznicem.