Zaraz po śniadanku i porannej kąpieli chłopaków w basenie wyruszyliśmy nad ocean w okolice Tangalle. Miejscówkę wypatrzyłam na jednym z polskich blogów podróżniczych . Stwierdziłam, źe trochę raju też nam się należy. Mangrove Beach Cabanas to domki na samej plaży z legowiskiem na zewnątrz i łazienką pod gołym niebem.Tutejsze plaże są trochę mniej popularne. Brak tu większych hoteli czy bazy surfingowej. Plaże są bardzo rozległe i pełne muszelek, co uszczęśliwiło chłopaków. Na dodatek restrykcje covidowe sprawiły, ze turystów jest niewielu i większość domków stoi pustych. Mamy wielką plażę prawie wyłącznie dla siebie.
Fale są tu spore i silne, ale 4 minutki spacerkiem po plaży w prawo jest przy brzegu naturalna bariera zatrzymującą fale i tworząca spokojne i płytkie zatoczki, idealne dla dzieci do wygłupów i dla nas do posiedzenia w cieplutkiej wodzie. Relaks na całego. A wieczorem spróbujemy rybkę i z latarką wyruszymy na spacer plażą w kierunku Rekawy na poszukiwanie żółwi.
……..
Rybki zjedzone - i Grzesia i moja grillowana butterfish super! Byliśmy tez na małym spacerze po plazy z latarkami w poszukiwaniu żółwi, ale zamiast żółwi co chwile natykaliśmy się na kraby pustelniki w pięknych muszlach. Jest ich tu mnóstwo - pustelników i takich przezroczystych małych, co mieszkają w tunelach w piasku. Spotkaliśmy tez całe zgromadzenie krabów. Największy jakby atakował innego dużego w muszli. Rozpędzilam je i atakowany szybko uciekał. Jak przed chwilą doczytałam, był to chyba rytuał wymiany muszli. Kraby ustawiają się od największego do najmniejszego i gdy największy zmieni muszlę na nową, pozostałe po kolei szybko przechodzą do świeżo opuszczonej muszli kraba przed nimi. Jeśli któryś zostanie bez niej , ma małe szanse na przeżycie. Pawełek stwierdził, ze krabusie są słodziutkie i co chwilę zatrzymywaliśmy się, żeby popatrzeć.
A pod domkiem sąsiadów chował się dziś waran. Najpierw trochę się nas przestraszył i chciał szybko wejść, ale utknął w połowie. Wycofał się więc i spokojnie łapami pogłębiał dołek, żeby zmieścić się na spokojnie.
Także jeśli mowa o faunie na Sri Lance to dzieje się dużo :)