Crno Jezero znajduje się zaledwie 10-15min pieszo od naszego kempingu. Jest rozległe i bardzo ładne, z pięknym widokiem na okoliczne szczyty, w tym nasz wczorajszy Crvena Greda. Wokół jest trasa ok 1,5 godzinna. Trasa troszkę monotonna, ale ma kilka bardzo ładnych punktów nad brzegiem jeziora.
Po obejściu zrobiliśmy przerwę na kąpiel dzieci. Woda chyba o podobnej temperaturze, co w morzu.
W miasteczku chłopcy zjedli naprawdę dobre hamburgery w małej budce o nazwie Fast-food, a my znów odwiedziliśmy naszą restaurację Luna - dziś z innym, przemiłym kelnerem.
Ostatnia noc na kempingu. Przyszła zapowiadana popołudniowa burza, ale potem znów się rozpogodziło.
Ciekawostka: w Zabljaku, czyli głównym wypadowym i turystycznym miasteczku Durmitoru, nie ma sklepu z pamiątkami. Głupiego magnesu nie udało mi się kupić he he (podobno coś jest w restauracji nad jez Czarnym , ale dowiedzieliśmy się o tym za późno).